Orson Welles w wywiadzie na temat "Drugiej strony wiatru" powiedział: "Załóżmy, że podczas pracy okaże się, że moje rozmowy z aktorami o filmie są ciekawsze od kręcenia filmu. I to będzie film! Porozmawiamy sobie". Wprawdzie szybko porzucił ten pomysł (zaproszeni do projektu Chabrol, Mazursky, Jaglom i Hopper pojawiają się na ekranie tylko przez chwilę), ale znalazł on piękne rozwinięcie w wyprodukowanym przez Filipa Jana Rymszę dokumencie z materiału filmowego odrestaurowanego przez polską firmę Fixafilm. Bob Murawski zmontował go z wywiadu, który autor "Obywatela Kane’a" (1941) przeprowadził w 1970 roku z Dennisem Hopperem, będącym wówczas na fali dzięki "Swobodnemu jeźdźcowi" (1969) – debiutowi reżyserskiemu, który sprawił, że charyzmatyczny aktor stał się jednym z najważniejszych twórców Nowego Hollywood. Welles rozmawia z Hopperem m.in. o montażu, magii, religii, filmach Buñuela i Antonioniego. Najciekawsze są jednak momenty, w których przenikliwy reżyser zarzuca twórcy tak nonkonformistycznego filmu, że nie wypowiada się otwarcie na temat buntu i polityki. To właśnie ten wątek sprawia, że rozmowa sprzed pół wieku jest dziś bardzo aktualna.