Jaja ze Świętego Mikołaja czyli w tym roku prezentów nie będzie.

W centrum operacyjnym specjalnej jednostki policji wybuchła panika. Posiedzenie sztabu kryzysowego lokalnego rządu odwołano. Na wszystkich lotniskach zamknięto sale odpraw. Stacje telewizje przestały nadawać poranny program. Później wieczorny. Po północy na wszystkich telewizorach widniał jedynie śnieżny obraz. Wstrzymano dostawy prądu, wody i gazu. Padł sygnał GSM. Nad ranem przestał działać internet. Nikt nie mógł tego przewidzieć. 5 grudnia do redakcji lokalnej gazety przyszedł anonimowy list.

Oto jego treść: Trzymam pod lufą Świętego Mikołaja. W tym roku prezentów nie będzie. Na wszystkich padł blady strach. Nadszedł koniec świata.