Choć film Kusturicy stanowi wyraźny hymn na cześć łączącego Kostę i Pannę Młodą uczucia, wizja twórcy "Undergroundu" pozostaje jednocześnie daleka od ckliwości. Reżyser nie oszczędza widzów i szalejącą w ekranowym świecie przemoc pokazuje z całą jej drastycznością. Na takim tle łącząca bohaterów miłość staje się jednak tym bardziej czysta i godna szacunku. Opowiadana w "On the Milky…" historia może wybrzmieć tak przekonująco za sprawą chemii łączącej aktorów.