Choć jej wenecka prapremiera w 1853 roku była jedną z bardziej spektakularnych porażek w historii opery, dziś „La traviata” cieszy się ogromną popularnością. Verdi starał się złagodzić w swym dziele wydźwięk oryginału (powieści „Dama kameliowa” Aleksandra Dumasa syna), ale publiczność nie była w stanie znieść widoku kurtyzany jako postaci pozytywnej na scenie operowej oraz tego, że akcja rozgrywa się współcześnie. A jednak rola Violetty Valéry (tytułowej ‘traviaty’, czyli z wł. ‘zbłąkanej; tej, która zboczyła z drogi’) stała się koronną partią największych sopranów, a melodyjne i poruszające dzieło – przebojem repertuaru operowego. Do cyklu transmisji „La traviata” powraca w nowej inscenizacji Michaela Mayera pod batutą Yannicka Nézet-Séguina. W parę nieszczęśliwych kochanków wcielą się Diana Damrau i Juan Diego Flórez.