„Proces 2.0”, czyli „Proces” czasów kultury cyfrowej. Sytuacja bohatera tej koszmarnej fantazji, jaką jest powieść Kafki, w XXI wieku przedefiniowuje się i staje się jeszcze trudniejsza. Oczywiście proces przeciw K. zostanie wytoczony jak zawsze, jednak oskarżenie będzie miało do dyspozycji narzędzia wcześniej niedostępne. Jarosław Tumidajski postanowił bowiem rozegrać swoje przedstawienie w przestrzeni industrialnej, stechnologizowanej, w której zamontowany zostanie system monitoringu. Widz zobaczy więc spektakl i równocześnie, dzięki systemowi ekranów (największym ekranem będzie fasada teatru) oraz monitorów, transmisję spektaklu. A także przekaz z backstage'u. Tym samym do historii o procesie toczonym przed zagadkowym sądem teatr dopisze kolejne piętro znaczeniowe – „Proces 2.0” będzie również opowieścią o permanentnym mechanizmie inwigilacji, terrorze bycia online. „Proces 2.0” w reżyserii Tumidajskiego tarnowski teatr udostępni w Internecie – dzięki streamingowi. Nie gwarantujemy jednak, że to, co zostanie zapośredniczone dzięki technologii, będzie tym samym, co zobaczą widzowie na scenie. Współczesne media dają wiele możliwości manipulacji i twórcy spektaklu z całą pewnością z tych możliwości skorzystają. „Proces 2.0”, czyli ostrzeżenie przed przyszłością, która już nadeszła.